Jan Borysewicz i Janusz Panasewicz

– Widzieliście swoje teczki?
Borysewicz: Nie interesuję się tym.
Panasewicz: Ale wiesz Janek, ty możesz mieć teczkę (śmiech). Musisz mieć!
Borysewicz: To akurat wiem.
Panasewicz: Posłuchajcie, bo to zacna historia. Po powrocie z jakichś występów w Sojuzie pojechałem do siebie do domu do Olecka, żeby zdać paszport w komendzie milicji. Naprzeciwko był Urząd Bezpieczeństwa. Nagle z tamtej strony wołają: „Siemasz, słuchaj co ten Borysewicz wyrabiał? Bo dostaliśmy informację, że do czerwonej marynarki przypiął sobie 50 orderów z Leninem, od wielkiego do malutkiego…”

Czytaj dalej