Marek Raczkowski

– Nie wiadomo, czy coś wam się nagra, bo mogę mieć przy sobie zagłuszacz.
– Nie wiedzieliśmy, że jesteś sprytniejszy od premiera (Oleksego – przyp. aut.).
– Myślę, że pan Józef przed rozmową z Aleksandrem (Gudzowatym – przyp. aut.) mógł zażyć jakiś narkotyk. Zastanawiałem się nad tym, co mówił i doszedłem do wniosku, że mógł wziąć kokainę (Józef Oleksy w rozmowie z Aleksandrem Gudzowatym mówił o Aleksandrze Kwaśniewskim „mały krętacz”, a o Leszku Millerze „dupek”. Potwierdził też słowa Gudzowatego, że to „żule”, a wszystkich polityków określił jako „barachło” – przyp. aut.). Kokaina doprowadza do głębokiego przekonania o swoich racjach. Wiadomo, każdy kiedyś próbował.
– Podejrzewasz polityków o „takie rzeczy”?
– Nie tylko o takie. Ale bardzo często zmieniam zdanie. I to na zasadnicze kwestie. Uważam tę cechę za niewątpliwą zaletę.

Czytaj dalej