Ryszard Kalisz

– Zna pan kogokolwiek, kto miałby na pulpicie komputera zdjęcie Ryszarda Kalisza z kotem? Jest takie do pobrania na pańskiej stronie internetowej…
– Zdziwię was. Zetknąłem się z wieloma osobami, które mają to zdjęcie nawet jako tapetę w telefonie. Ostatnio na ulicy zaczepiła mnie grupa młodych ludzi, a jedna z dziewczyn pokazała swój telefon. A tam jako żywo – Ryszard Kalisz z kotem. Nie rozumiem tej popularności (śmiech).
– My rozumiemy. Stwierdził poseł kiedyś, że jak mężczyzna się podnieci, to dobrze mu to robi na twarz. Po pańskiej twarzy widać, że…
– (Śmiech) Być może.

Czytaj dalej