Witold Kaczanowski

– Muszę wam powiedzieć, że gdyby „Przekrój” był dalej na pożółkłym, paskudnym papierze, to kochałbym go bardziej. Po raz ostatni widziałem się z Marianem Eilem i jego żoną w Paryżu. Znałem też wszystkich, którzy rysowali na ostatniej stronie – Eryka Lipińskiego, Otka Axera, Lengrena.
– Ty też szkicowałeś. Chociażby ilustrowałeś opowiadania Dygata. Ale chyba nigdy nie były to obrazki satyryczne.
– Narysowałem sporo surrealistycznych szkiców, ale wszystkie powędrowały do szuflady. Zrobiłem też serię śmiesznych rysunków, na których faceci na różne sposoby próbują podnieść sztangę. Za­dziwiająco wiele aspektów życia można skomentować w ten sposób.
– A czy mógłbyś jakoś skomentować rysun­kiem naszą rozmowę?
– Trzy ludziki siedzące przy stole i pijące wino? To mogłoby być zbyt nowatorskie (śmiech).

Czytaj dalej

Witold Kaczanowski

PLAYBOY nr 9, 2010 rok TEKST: Arkadiusz Bartosiak, Łukasz Klinke, Marcin Meller fot. Kuba Dąbrowski — Podchodzę pod osiemdziesiątkę, więc mam prawo zaproponować młodszym, żebyśmy byli na „ty”. Jesteśmy zaszczyceni.   Poza tym pożegnajmy się, bo na trzeźwo już się nie zobaczymy… (W tym momencie wszyscy poza największym w Warszawie abstynentem – Naczelnym PLAYBOYA – …

Czytaj dalej