Jerzy Gruza

– Kto w ogóle wpadł na pomysł, żeby ze mną rozmawiać? Nie macie już prawdziwych celebrytów na celowniku?
– Nie poczuwa się pan?
– Widzę, że rozśmieszanie bierzecie na siebie. To dobrze, bo ja mogę dzisiaj być mało dowcipny.
– Kryzys formy?
– Boli mnie brzuch. Mam tak za każdym razem, kiedy zapraszają mnie na darmową kolację. Jak się dowiedziałem, że PLAYBOY stawia, to nie jadłem cały dzień w obawie, że wieczorem nie dam rady pochłonąć wszystkiego. Dlatego mam skurcze. Coś okropnego.
– To na początek proponujemy kieliszek Fernet Branca. A zaraz potem poprawimy tatarem.

Czytaj dalej