Kazimierz Kutz

– Gdy zadzwoniliśmy do pana, żeby umówić się na rozmowę, zdziwił się pan: „O Boże, ale co ja mam wspólnego z pierdoleniem?” Dlaczego?
– Bo ja jestem już kategorią minioną. Jak długo można się męczyć? Nie ma mnie już na korcie centralnym.
– Jest pan posłem. Ma pan niesamowitą energię. Kobiety się panu nie znudziły.
– Ale o czym ja wam będę opowiadał, jak jeszcze nawet nie widziałem nowych posłanek? Piękne kobiety to rzadkość w polityce. Zwykle są to już w pełni ukształtowane panie w pewnym wieku lub po prostu stare działaczki. Zdarzają się też ciotki rewolucji, ale one z seksem się nie kojarzą. Choć i w parlamencie zdarzają się wyjątki.
– Zamieniamy się w słuch.

Czytaj dalej