Wojciech Jagielski

– Zaczniemy z grubej rury, a co! Bardzo nas interesują tak zwane reporterki wojenne.
– Kobiet jest naprawdę bardzo dużo w tym zawodzie. Ale to wyjątkowo aseksualne towarzystwo.
– Aż tak brzydkie?
– Nie. W pracy po prostu nie zwraca się na te sprawy uwagi. Jesteśmy wyłącznie reporterami czy fotoreporterami, pozbawionymi płci, a nierzadko i osobowości. Nawet wieczorne spotkania w barze hotelowym są pozbawione flirtu. Gada się o tym, co się widziało w ciągu dnia. Rozmowy są piekielnie powierzchowne. Z drugiej strony, nie uczestniczyłem w wielu stadnych wyjazdach, więc nie mam wielkiego doświadczenia.

Czytaj dalej