Krzysztof Hołowczyc

PLAYBOY nr 10, 2012 rok TEKST: Arkadiusz Bartosiak, Rafał Jemielita fot. Marcin Klaban — Na początek prezent. Album 50 lat PLAYBOYA na twoją 50-tkę. Najlepszego. Dzięki. Rozpieszczacie mnie chłopaki. Od razu otwieram… O rany, ale piękne! Ach, te wspaniałe czasy bez Photoshopa. Czysta natura. Prawdziwe dziewczyny. Przejrzymy sobie z małżonką. Czego się życzy sportowcowi z …

Czytaj dalej

Krzysztof Hołowczyc

– Lekarze pozwolili ci to zdejmować?
– Nawet kazali. Mięśnie nie mogą się zastać i zwiotczeć, a właśnie te wokół kręgosłupa muszę znacznie wzmocnić.
– Twój pilot też tak ucierpiał?
– Jean-Marc (Fortin – przyp. red.) wyszedł w zasadzie bez szwanku. Żartował, że ma lepsze punkty podparcia, bo on jest trochę grubasek (śmiech). Ale podczas kolejnego startu w rajdzie na Korsyce pojawił się u niego ostry ból pleców. Okazało się, że po naszym niefortunnym skoku w Egipcie (podczas Rajdu Faraonów – przyp. red.) też ma problemy z dyskiem.
– Wszyscy mówią, że przesadziłeś z prędkością na wydmach.
– Na tym rajdzie rozwaliło się 14 motocyklistów. Egipt to morderczy rajd. Ma nieprzewidywalne wydmy. Zupełnie inne niż w np. w Mauretanii. Tam możesz znaleźć pewną prawidłowość. A jak się wpakowałem? Po prostu, była cała seria długich i gładkich wydm, to zasuwałem. Rozpędziłem się – szło nam całkiem nieźle… i nagle „wyrósł” przed nami rów szerokości tej kawiarni, jakieś cztery-pięć metrów.

Czytaj dalej