Grzegorz Halama

– Jesteś fanem Lody Halamy?
– Ciężko nie być, jeśli widziało się jej słynny taniec na kieliszku. Poza tym działała w przedwojennym kabarecie. Szkoda, że nie zdążyłem jej poznać.
– Kim była dla ciebie?
– Ciężka sprawa. Muszę się zastanowić… Nie macie niczego do rysowania? Wiecie, to jak w serialu brazylijskim (śmiech). Była chyba kuzynką mojego dziadka – multiinstrumentalisty. Jego też nie miałem okazji poznać. Rosjanie zabrali go w 1945 roku i już nie oddali. Miałem dzieciństwo bez jednego dziadka. Ale jeśli odziedziczyłem jakieś talenty, to po nim chyba.
– Ciekawe, czy tak jak ty chodził w dzieciństwie na wagary?
– Tego nie wiem. Ja mam naturę nieco anarchistyczną. Raczej mierzi mnie to co jest narzucone, a co nie jest moją osobista decyzją. W podstawówce spóźniałem się nagminnie na pierwsze lekcje.

Czytaj dalej