Katarzyna Bonda

– Lubisz Hitchcocka?
– Bardzo.
– Czyli twoja zielona sukienka niesie ukryty przekaz…
– Jaki?
– Alfred w swoich filmach ubierał na zielono bardzo smutne i samotne kobiety.
– To właśnie ja!
– Dodatkowo stopniował odcienie zieleni. Im głębszy, ciemniejszy kolor, tym większy smutek. A ty przed nami „grasz w zielone” we wszystkich odcieniach.
– Wystroiłam się na spotkanie z PLAYBOYEM (śmiech). A zielony lubię. Bardzo ciekawy kolor.

Czytaj dalej