Piotr Adamczyk

– Przeczytałem wasz wywiad z Janem Nowickim i obawiam się, że nie dam rady sprzedać tylu smaczków, co on.
– Spokojnie. Pomaltretujemy cię 10 godzin, to wyśpiewasz wszystko z najdrobniejszymi szczegółami.
– To co? Zamawiamy coś do jedzenia i pogadamy…
– Myśleliśmy, że pościsz w Wielki Piątek.
– Jest trzecia, a ja jeszcze dziś nic nie jadłem. Chyba wystarczy tego poszczenia…
– Kelnerka: Co panom podać?
– Adamczyk: Poproszę herbatę „sekret mnichów” (śmiech).

Czytaj dalej